- autor: usiek1616, 2017-10-24 14:33
-
Dwa mecze i tylko jeden punkt, na tyle było na stać w ostatnich meczach. W obu oddajemy prowadzenie i wali się wszystko na łeb. Faktycznie mecz ze Skawicą to mecz sezonu. My swoje, Huragan swoje, sędzia swoje. Takiego kur... chaosu dawno nie widziałem, nie tu. Niby wszystko na początku pięknie fajnie, a potem... Aż wstyd. Dobra. Spokojnie. To nie felieton pod tytułem "Co poszło nie tak?!" Nie czas. Ale on też przyjdzie! Tak że dziś nazwisk nie będzie. Poza tym musiałbym zacząć od siebie, bo mając pięć minut na krzyż udało się coś spieprzyć. Weźmy się w garść, bo już w trampkarzach nikt nikomu nie wkręca z rogu. Na szczęście tego nie widziałem,bo w Stroniu jak nie wypizdów to znowu mgła że do połowy nie widać. Patrząc na to co zostało, cztery mecze. Tragedii nie ma. Ale już nie patrzymy tylko na siebie. Trzeba się rozglądać wkoło. Na szczęście z pomocą mogą przyjść rywale. Jest w ostatnich kolejkach kilka interesujących meczy. Ale to my musimy znowu zagrać w tą prostą grę. Strzelmy w niedzielę Bystrej kilka bramek i zapomnijmy o tym październiku.
- autor: usiek1616, 2017-10-13 09:04
-
Po remisie z Marcówką, pojechalismy do Bieńkówki, oczywiście po trzy punkty. O meczu z Błyskawicą powiedziane już chyba było wszystko. Albo inaczej... Słyszałem dużo, w większości same bzdury. Ok, dobra, przesadzam jak zwykle. Ale nie był to mecz na takim poziomie jakiego można by oczekiwać po obu drużynach. A może dlatego, że spotykały się dwa, hymm... może nie porównywalne zespoły, bo ciężko mówić tu o jakichś podobieństwach. Mamy zupełnie inne mocne i słabe strony. Drużyny z góry tabeli, które przedewszystkim nie chciały przegrać. Można by tak powiedzieć, ale wynik 3 - 3 mówi co innego, więc to kolejna bzdura. Mecz był słaby i tyle. Dlaczego wracam do meczu z Marcówką, a nie spuszczam się nad ostatnim rezultatem? Wynik w Bieńkówce to przedewszystkim ich problem. Chodź trzymam kciuki, żeby udało im się to ciągnąć dalej. Chyba każdy był w sytuacji, gdzie niewiadomo co dalej. Przywołuje Błyskawice, bo w niedzielę czeka nas kolejny niepokonany w tym sezonie zespół. Żuraw Krzeszów - Huragan Skawica - mecz sezonu? Nie wiem. Oby. Nie mam gotowego scenariusza na niedzielę. Tu może paść każdy wynik. Taki mecz trzeba zagrać, chce się grać i mam nadzieję, że dostanę swoje 5 minut. Wątpię, żeby był to Bóg wie jaki koncert i mam nadzieję, że nie będzie to mecz o przetrwanie. Zapraszam do Krzeszowa na 15. Ten mecz trzeba zobaczyć!
- autor: usiek1616, 2017-09-27 19:32
-
W niedzielę znowu przegraliśmy z pogodą i zaległości się powiększają. Na szczęście dziś już udało się wybiec na murawę. Warunki może dalekie od ideału ale cuż, taki mamy... Mało tego jest też komplet punktów, chodź rywal był wymagający. Mecz, czego wynik nie odzwierciedla, był w dużej części wyrównany. Wynik otworzył Ćwiertnia z karnego, a chwilę potem rozgrywający z Leńcz mógł doprowadzić do wyrównania. Przeniósł piłkę minimalnie nad poprzeczką, uderzając z rzutu wolnego. Do przerwy było jeszcze kilka okazji do podwyższenia wyniku, jednak zabrakło szczęścia. A to troszkę zabrakło celności, a to bramkarz gości świetnie interweniował. Po zmianie stron na listę strzelców, poraz pierwszy w tym sezonie, wpisał się Grochu, podwyższając na dwa zero. Kilkadziesiąt sekund później środkowy przyjezdnych mógł znów szybko odpowiedzieć i to z karnego, ale trafił w słupek. W drugiej części goście opanowali środek pola. My byliśmy jednak skuteczniejsi strzelając jeszcze dwie sztuki. Mimo że goście zmarnowali jeszcze jeden rzut karny nie udało się zachować czystego konta. Tyle. Przypominam że mecz z Marcówką w sobotę o 11. Strzałeczka sonsiady!